wtorek, 26 sierpnia 2014

Studenckie wtorki: Jak notować?

To już piąty post z cyklu Studenckie wtorki! Pozostałe możesz znaleźć tutaj - pisałam już o nawykach dobrego studenta, dwa razy o organizacji czasu oraz o aktywnym słuchaniu na wykładach. Dziś pora na skuteczne notowanie - jak robić notatki, żeby były przydatne i kompletne? Przede wszystkim musimy pamiętać, że notowanie to umiejętność, którą trzeba ćwiczyć.

Zabieramy się za LBCC - Taking Better Lecture Notes, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.


Scott ma aż 7 porad dotyczących notowania, a są to:

1. Przygotuj się
Dobrze jest wiedzieć, co się będzie notować. Czy jest to sam tekst, czy głównie wzory? Definicje, a może rozbudowane pojęcia albo termin i mnóstwo przykładów? O czym był poprzedni wykład? O czym będzie kolejny? Kilka minut przed wykładem przeczytaj (przynajmniej pobieżnie) notatki z poprzedniego w celu odświeżenia pamięci - będziesz wiedzieć, w którym momencie się skończył i prawdopodobnie od czego zacznie się następny. Większość wykładowców na pierwszym wykładzie podaje również jakiś "rozkład jazdy" - tematy kolejnych wykładów albo chociaż zagadnienia, które przerobicie w ciągu semestru. Zajrzyj i zobacz, o czym będziesz słuchać przez następne 1,5h (albo i jeszcze dłużej...).

2. Zapisuj, kiedy się wahasz
Niektórzy wykładowcy mówią "to jest ważne", "to proszę zapisać", "to będzie na kolokwium", "to trzeba pamiętać" - w takich przypadkach nie ma problemu z rozmyślaniem, czy musisz to koniecznie zapisywać. Po przelotnym zapoznaniu się z tematem obecnego wykładu wcześniej powinieneś mieć lepsze pojęcie o tym, co jest ważne. Jeśli się wahasz i nie wiesz, czy zapisać ten przykład, czy nie - zapisuj! Zawsze lepiej zapisać za dużo, niż za mało.

3. Przejdź na słowną dietę
Nie zapisuj wszystkich słów, które wypowiada prowadzący. Nie będziesz w stanie dotrzymać mu tempa, więc nawet nie próbuj. Twoim zadaniem jest sporządzenie notatek, a nie stenogramu wykładu. Pomijaj niepotrzebne wyrazy, nie pisz całymi zdaniami, to nie jest wypracowanie maturalne. Używaj skrótów, nawet jedno-literowych. Tylko nie zapomnij na tej samej kartce zapisać co oznaczają! Dobre miejsce to margines (jeśli piszesz w zeszycie) albo początek kartki, zaraz pod przedmiotem i tematem wykładu. 

4. Poznaj prowadzącego
Każdy prowadzący jest inny. Jeden uwielbia definicje i będzie recytował wszystko z głowy, inny poda masę przykładów, a jeszcze inny będzie po prostu czytał slajdy. Ja nawet miałam jednego, który kategorycznie zabronił nam notowania na własnych kartkach :), zamiast tego mieliśmy wydrukować pomniejszone slajdy z definicjami i dopisywać na nich opisywane przez niego przykłady. Więc co Twój prowadzący uważa za najważniejsze? Jeśli absolutnie nie masz pojęcia to jest na to prosty sposób. Zapytaj prowadzącego! Po wykładzie podejdź, pokaż swoje notatki i zapytaj, czy notujesz to, co potrzebne, czy może powinieneś skupić się na czymś innym. Oczywiście jest to wielki stres, ale nie chcesz chyba notować przez 15 tygodni niepotrzebny materiał?

5. Używaj dobrej metody
Nie ma jednej, uniwersalnej metody notowania. Nie każda sprawdzi się na każdym wykładzie, niektóre są lepsze do notowania definicji i faktów, a inne do wzorów i przykładów. Najlepiej wypracować swój własny styl, ale to może Ci zająć sporo czasu. Dość popularna i prawie uniwersalna jest metoda Cornella, choć nie polecam jej na wykłady z matematyki... Ale o niej za chwilę :).

6. Przeglądaj swoje notatki z głową
Samo czytanie w kółko tego samego nic Ci nie da - oprócz ogromnej senności, znużenia i złudzenia, że już wszystko wiesz. Nauka nie opiera się na czytaniu, musisz się testować, sprawdzać się. Przeczytaj kawałek tekstu, zakryj ręką i spróbuj go powtórzyć z pamięci. Potem jeszcze kawałek, zakryj i powtórz całość od początku (teraz już dwa kawałki) i tak aż zapamiętasz całą stronę. Potem ją zasłoń i postaraj się przynajmniej streścić informacje na niej zawarte. Możesz również użyć fiszek do powtórek.

7. Przepisz swoje notatki
Nie ma znaczenia, czy zrobisz to na komputerze, czy przepiszesz je ręcznie. Cała idea polega na tym, żeby notatki ulepszyć i uzupełnić, a nie skopiować słowo w słowo. Zastanów się o czym piszesz, czy czegoś nie brakuje, może warto dodać rysunek? To też jest forma nauki, a na dodatek na koniec masz porządne notatki do nauki na egzamin. Same plusy!

Metoda Cornella
Wróćmy teraz do notowania metodą Cornella. Z początku może się ona wydać zawiła, ale można zauważyć, że dzięki niej możesz dużo szybciej i efektywniej wypełnić punkty 5, 6 i 7 z zaleceń Scotta.

Krok pierwszy to oczywiście notowanie na wykładzie. W ramach przygotowań podziel kartkę papieru na trzy strefy wg rysunku poniżej:
Na górze strony zapiszesz temat wykładu (zamiast Chapter/Subject Covered), a także datę. Zrób pionową kreskę 5 cm od lewej krawędzi kartki. Powinna się ona zaczynać pod tematem wykładu (zostaw jakieś 2 cm u góry) i kończyć 5 cm od dołu strony. Drugą kreskę zrób poziomo, właśnie 5 cm od dołu. W ten sposób powstały 3 strefy na kartce. Notować będziesz na tej największej (na obrazku to ta z Main Idea i Supporting Details). To jest strefa 1. Jeśli zapiszesz całą tą stronę, to przechodzisz na następną i również notujesz tylko w strefie 1. 

Po wykładzie uzupełniasz lewą część kartki - strefę drugą. Zapisujesz tutaj nagłówki, hasła, o czym są te notatki. Co się w nich znajduje? Czy mówią o jadowitym wężu, teorii względności, wojnie secesyjnej, pasożycie, prawie rodzinnym? Pamiętaj - same nagłówki i hasła, nie pisz całymi zdaniami, streszczaj! Nie umieszczaj tutaj definicji i nie tłumacz trudniejszych pojęć.

Na samym końcu uzupełniasz strefę trzecią, czyli część dolną. Tutaj streszczasz w 2-3 zdaniach o czym są notatki powyżej. Nie musisz się rozpisywać, to ma być bardzo krótkie podsumowanie tej strony. Możesz wytłumaczyć najtrudniejsze pojęcie albo podać przykład. Najważniejsze żeby streścić całość własnymi słowami!

W ten sposób wypełniasz punkt 5 i 7 z porad Scotta - używasz dobrej metody i ulepszasz notatki. Ale możesz je również wykorzystać do spełnienia punktu 6. Po prostu zakryj strefę pierwszą i trzecią, a potem poprzez patrzenie na strefę drugą (tą z nagłówkami i hasłami) postaraj się przypomnieć sobie co jest napisane w pierwszej. Odpytuj się w ten sposób. Działa to jak fiszki, ale ma ogromną zaletę - nie musisz ich tworzyć! 


Za tydzień: Jak zapamiętywać na kolokwia?

7 komentarzy:

  1. świetne! aż żałuję, że właśnie zakończyłam swoją przygodę ze studiami, bo aż chce mi się notować i iść na wykład :) wykorzystywałaś te metody wcześniej czy dopiero teraz je odkrywasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Metody poznałam jakieś 2 lata temu, od tamtego czasu większość wykorzystuję, ale np. nigdy nie byłam u prowadzącego z pytaniem, czy moje notatki są w porządku :) Nie notuję też metodą Cornella, mam swoje własne sposoby, które "wymyślam" podczas notowania. Za to jak najbardziej używam skrótów, uczę się przez streszczanie notatek, przepisuję "na czysto" te ważniejsze przedmioty i zdecydowanie nie piszę całymi zdaniami :)

      Usuń
  2. Nie na temat, ale JA TEŻ SKOŃCZYŁAM JĘZYK BIZNESU NA UŚl!!!!! (wtedy to było jeszcze KJB). Wspominam ten czas, ludzi, wykładowców fantastycznie! Wiele się nauczyłam! Studia mgr też robiłam na Śląskim! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! A na magisterce robiłaś program nauczycielski, czy wtedy można było też biznes?

      Usuń
    2. Robiłam nauczycielski, na biznes było za mało chętnych i kierunek nie ruszył, choć to na niego zdawałam. Zaproponowano mi ten nauczycielski, bo już pracowałam w szkole. Większość ludzi z KJB robiła mgr na Akademii Ekonomicznej, parę osób na Gallusie.

      Usuń
  3. Uwielbiam Twoje posty, dużo nowego wprowadzają, w wolnej chwili jeszcze raz zasiądę przed tymi wpisami i ogarnę się na zbliżający się powoli rok akademicki. :)

    Dobrze, że zmieniłaś nazwę z dwu- na wielokierunkową, tak zdecydowanie bardziej do Ciebie pasuje, aż się dziwię, że można być tak zorganizowanym i wszechstronnym. Ja jestem bardziej minimalistą, więc tym bardziej podziwiam. Skupianie się na kilku zadaniach naraz jest dla mnie ciężkie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! Ja funkcjonuję o wiele wydajniej, gdy mam dużo do roboty :)

      Usuń