Po przyjściu na uniwersytet chyba wszyscy nowi studenci czują się onieśmieleni. Wszyscy naokoło mają tytuły, większość prowadzących nawet po kilka. Nie dość, że trzeba zapamiętać nazwisko to jeszcze dokładnie jakie literki przed nim stoją. Niektórzy są przyjaźnie nastawieni, inni od razu chcą pokazać, że studia to nie wakacje. Nie ma żadnego okresu ochronnego, ani "np" czy "bp". Albo umiesz albo nie. I tyle w temacie. Ale istnieje również mnóstwo mitów o nauczycielach, którzy przecież są od tego, żeby studenta nauczyć, a nie tylko gnębić.
1. Wraz z końcem lekcji kończy
się nauczanie.
Właściwie, nauczanie nie odbywa
się tylko i wyłącznie w klasie. Nauczyciele nie są tylko od przekazania
informacji, ale również od prowadzenia ciekawych dyskusji ze studentami. Od
tego są konsultacje, prowadzący czekają na zainteresowanie z Twojej strony!
2. Widzieliśmy i słyszeliśmy już
wszystkie możliwe pomysły.
Nauczyciele liczą na spojrzenie
na problem z innego punktu widzenia, a także na kolejne nowe rozwiązania.
Dyskusje o pomysłach przynoszą kolejne odkrycia naukowe, wynalazki i wiele
innych. Podczas zajęć z dużym wkładem studentów to prowadzący zazwyczaj uczą
się więcej.
3. Kiedy student zadaje pytanie
to wiemy, że nie słuchał na wykładzie.
Bzdura! Pytania oznaczają, że
myślisz, a nie tylko słuchasz. Nauczyciele to lubią, na dodatek oznacza to, że
nie śpisz.
4. Po zajęciach chcemy jak
najszybciej wrócić do swoich badań.
Nic bardziej nie poprawia nauczycielom
humoru jak student, który chce dodatkowego wyjaśnienia jakiejś kwestii, który
chce przedstawić swój własny pomysł na rozwiązanie albo po prostu powiedzieć,
że zajęcia mu się podobały.
5. Moje przyjazne nastawienie
oznacza, że możesz położyć nogi na moim biurku.
Nauczyciele zasługują i oczekują
twojego szacunku. Powiadom ich o wizycie podczas konsultacji, przyjdź z
konkretnymi pytaniami i zastanów się, o czym chcesz porozmawiać. Jeśli
przychodzisz żeby nawiązać kontakt pomyśl, co chcesz osiągnąć poprzez czas
spędzony z nauczycielem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz