wtorek, 21 października 2014

Studenckie wtorki: Jak pisać testy

Dzisiaj w studenckich wtorkach czas na pisanie testów! Dwa pełne tygodnie zajęć za nami, pewnie już niektórzy mieli jakieś testy, większość zapewne jeszcze nie. Warto znać kilka strategii związanych nie tyle z samą nauką, co z pisaniem testów. Co robić żeby nie trząść się ze stresu, gdzie siadać, kiedy przychodzić, co robić w dniu sprawdzianu, jak rozplanować pisanie.

Zabieramy się za LBCC - Test Taking Skills oraz LBCC - More Test Taking Skills, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.




Jest to nasze ostatnie spotkanie z mądrościami Scotta, który przedstawi nam sześć strategii pisania testów.

1. Nie ucz się rano przed testem!
Wiesz jak to jest - uczysz się kilka dni przed i ciągle brakuje czasu, ciągle wydaje Ci się, że o czymś zapominasz. Chcesz jeszcze sobie powtórzyć i utrwalić materiał i dopiero wtedy uświadamiasz sobie ile zdążyłeś zapomnieć. Nie rób tego zaraz przed testem! Zostaw te notatki w spokoju! Zjedz śniadanie, ubierz się i wyjdź z domu. Nie dodawaj sobie kolejnych stresów, uwierz w siebie!

Od tej reguł są dwa wyjątki. Po pierwsze - jeśli Twój test jest dopiero późnym popołudniem bądź wieczorem to jasne, nie krępuj się i sięgnij po notatki. Ale nie rób tego zaraz przed testem! Po drugie - jeśli nie zdążyłeś nawet przeczytać wszystkich notatek, z których ma być ten test to lepiej się za nie zabierz. Pewnie nie zapamiętasz wszystkiego, ale może chociaż jakieś ogólniki w głowie zostaną...

2. Przyjdź wcześniej
Ale jak wcześnie? Zbyt późne przyjście oznacza nerwy i gonitwę. Zbyt wczesne przyjście sprawia, że jeszcze bardziej się denerwujesz. Wyciągasz notatki i za wszelką cenę starasz się powtórzyć cały materiał. Najlepiej przyjść 5-15 minut przed rozpoczęciem testu. Oznacza to, że na pewno się nie spóźnisz, ale też nie masz wystarczająco dużo czasu na pełną panikę. Zrelaksuj się, odpocznij, oddychaj! I koniecznie idź do łazienki - najgorsze, co może się przytrafić to okropne parcie na pęcherz podczas ważnego egzaminu. Nie warto dokładać sobie kolejnych stresów :)

3. Usiądź samemu
Gdzie warto siadać? Z tyłu, bo widać całą salę? Z boku, bo nie rzucasz się w oczy? Przy oknie, bo jaśniej? Przy ścianie, bo nie wieje? W środku, bo najbezpieczniej? Najlepiej usiąść z przodu! Przede wszystkim jako pierwszy dostaniesz test (jeśli prowadzący go rozdają, a nie dyktują). Drugą jest zaletą jest brak rozpraszaczy. Nie będziesz się denerwować, że ten gościu przed Tobą już dawno skończył pisać i teraz tylko sprawdza, a Ty jesteś dopiero przy drugim pytaniu. Albo ta dziewczyna z przodu zapisała na pytanie 2 pół strony, a Ty tylko 3 zdania. Mniej rozpraszaczy oznacza lepszą koncentrację, a co za tym idzie - lepszą ocenę.

Dlaczego siadać samemu? Bo ludzie gadają. A gadanie rozprasza i obniża pewność siebie. Słyszysz obok siebie szepty, że odpowiedź na czwarte pytanie to polichlorek winylu, a Ty do tej pory byłeś pewien, że to czterochlorek węgla. No i co teraz? Zmieniać odpowiedź, czy zostać przy swojej? Unikaj takich sytuacji!

4. Przejrzyj pytania
Sprawdź ile masz pytań, jak wyglądają, co trzeba zrobić, ile trzeba napisać. Czy trzeba scharakteryzować, podać definicję, podać przykłady, przetłumaczyć, połączyć, ...? Ile ma być tych przykładów, ile zalet, ile wad, ile ...? Sprawdź swojego przeciwnika, obejrzyj test zanim zaczniesz odpowiadać na pytania. To pomaga w ogólnym przygotowaniu się do pisania, mniej więcej wiesz, o czym będziesz pisać.

5. Policz czas i pytania
Ile masz czasu na pisanie? Kiedy minie połowa wyznaczonego czasu? Zapisz tą godzinę na swojej kartce, z boku. Ile jest pytań? Ile masz czasu na jedno pytanie? Na ile pytań powinieneś odpowiedzieć podczas "pierwszej połowy"? Zapisz tą liczbę zaraz obok godziny. Taki zabieg pozwala Ci się kontrolować. Wiesz, że przez pierwsze pół godziny musisz odpowiedzieć na 3 pytania, a po upływie tego czasu nadal siedzisz nad pierwszym. W takim wypadku zostaw to pytanie i przejdź dalej, wprawdzie jesteś dwa pytania do tyłu, ale lepiej wiedzieć to teraz niż w chwili gdy usłyszysz "odkładamy długopisy i podajemy karteczki do przodu"...

6. Najpierw odpowiedz na proste pytania
Dostałeś test, masz 10 pytań. Na trzy z nich świetnie znasz odpowiedź, na 4 tak sobie, a pozostałe 3 ledwo kojarzysz. Od razu zabierz się za odpowiedź na te najprostsze dla Ciebie pytania. Każda odpowiedź to cenne punkty. Taka strategia pomaga Ci w nabraniu pewności siebie, a podczas pisania może wpadnie Ci do głowy również coś z tych najtrudniejszych zagadnień. Przede wszystkim nie panikuj i zabierz się za to, co umiesz.


Ci, którzy zajrzeli do filmików powyżej pewnie się zorientowali, że trochę skróciłam notkę w odniesieniu do seminarium. Zrobiłam to specjalnie - Scott przeznacza dużo czasu na omówienie konkretnych typów zadań bardzo popularnych w szkołach w Stanach - pytania prawda/fałsz, pytania wielokrotnego wyboru oraz pytania esejowe. Nie są to zbyt popularne typy zadań w Polsce, dlatego specjalnie ich nie opisuję. Chociaż może kiedyś... 

Za tydzień: Jak wyciągnąć wnioski z porażek akademickich

wtorek, 14 października 2014

Studenckie wtorki: Przygotowanie do testu

Dzisiaj w studenckich wtorkach powiemy o przygotowaniu do testu. Nie chodzi tutaj o techniki uczenia się, zapamiętywanie, czy powtarzanie przed testem. Chodzi bardziej o nawyki dotyczące samego testu. Co robimy dzień przed, kiedy się uczymy, jak podchodzimy do tego  stresującego zjawiska jakim jest test. Te rady nic Ci nie pomogą bez faktycznego procesu uczenia się, więc jeśli nie wiesz jak się uczyć - zajrzyj do poprzednich postów z serii Studenckie wtorki.

Zabieramy się za LBCC - Preparing for tests, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.


Scott zaczyna od przedstawienia czterech problemów, a następnie podaje do nich rozwiązania. 

1. Wkuwanie
Niektórym zawsze się wydaje, że mają jeszcze mnóstwo czasu do testu. Więc po co zaczynać tak wcześnie? Nauczę się, a potem zapomnę i znów będę musiał się uczyć od nowa. Bez sensu! Najlepiej pouczyć się dzień przed, noc przed, godzinę przed testem. Wtedy wszystko będę mieć na świeżo!

Bzdura. Wkuwanie zaraz przed testem jest największą zbrodnią studencką jaką możesz sobie wyrządzić. Nie odkładaj nauki na ostatnią chwilę, nie wmawiaj sobie, że to dopiero za 2 dni. Jeśli jest to mała kartkówka to pewnie dasz radę, ale co jeśli jest to test z połowy semestru? Albo co gorsza z całego semestru? Przede wszystkim zaplanuj naukę! Postaraj się skończyć całość 3 dni przed testem. Przeczytaj notatki, książki, zrób swoje dodatkowe notatki, przygotuj sobie fiszki, itd. Po prostu skończ to wszystko 3 dni wcześniej. Te trzy pozostałe dni przeznacz na powtórkę i odpoczynek. Tak! Nie możesz zapomnieć o odpoczynku. Co z tego, że siedziałeś nad materiałem godzinami, całą noc powtarzałeś, skoro na egzaminie walczysz z chęcią zamknięcia oczu. Odpoczynek jest tak samo ważny jak powtórka.

A jak zorganizować swoje powtórki? Przede wszystkim nie powtarzaj za dużo na raz. Nie opuszczaj innych zajęć z powodu powtórek. Pamiętaj o przerwach w powtarzaniu oraz o odpowiednim podzieleniu czasu. Jeśli jakiś kawałek pamiętasz dobrze, a jakiegoś ciągle do końca nie łapiesz to skup się na tym drugim!

2. Brak wiedzy
Nie chodzi tutaj o wiedzę merytoryczną (chociaż jej brak przekreśli Twoje szanse na piątkę już na starcie). Chodzi o wiedzę na temat samego testu - jak on będzie wyglądał? Czy to będzie abcd, może pytania do odpowiedzi, może trzeba będzie opisać jakieś procesy, a może zadanie problemowe, coś do obliczenia? Może będą sprawdzane definicje albo słownictwo? Zadaj nauczycielowi trzy pytania:

Ile będzie pytań?
Ile będzie czasu?
Czy test będzie z zajęć czy z książek?

Dlaczego to jest tak ważne? Jeśli będzie mniej pytań, a dużo materiału to zapewne pytania będą bardziej ogólne. Jeśli masz dużo pytań, a mało materiału to na pewno będą bardziej szczegółowe i musisz zwrócić uwagę na detale. Jeśli będzie dużo czasu to dobrze, a co jeśli dużo pytań i mało czasu? Do takiego testu najlepiej uczyć się przy pomocy fiszek. Ostatnie pytanie jest chyba oczywiste dla wszystkich. Jeśli test będzie z zajęć to nie warto uczyć się z książek i vice versa.

3. Za dużo
Za dużo materiału, za dużo na raz, za dużo nauki... Ciągle słychać takie marudzenie uczniów i studentów. A nikt nie mówi, że ma za dużo czasu! Żeby go nie tracić warto poznać krzywą zapominania. Połowy tego, co usłyszałeś na wykładzie, nie pamiętasz już po 30 minutach po wyjściu z sali. Po godzinie pamiętasz już tylko 40%. Dlatego właśnie tak ważne jest powtarzanie. Po zakończeniu wykładu i wyjściu z sali usiądź, wyciągnij notatki i je po prostu przeczytaj. To już dużo pomoże. Po zakończeniu zajęć w danym dniu, dotarciu do domu i krótkim odpoczynku przeczytaj je ponownie. To nie zajmuje dużo czasu, a bardzo wspomaga Twoją pamięć.

Często zdarza się, że do nauki są długie listy (np. słówek na filologii). Dostajesz taką wielgachną listę i datę testu za dwa tygodnie. Lista się ciągnie na 6 stron i od samego patrzenia już jesteś całkowicie zniechęcony do nauki. No bo AŻ TYLE?! Oburzenie ogromne, mózg się buntuje, mówisz, że nigdy się tyle nie nauczysz. Więc rzeczywiście nie dajesz rady i oblewasz test. Żeby temu zapobiec spróbuj podzielić tą ogromną listę na kilka mniejszych. Specjaliści od uczenia się stwierdzili, że najlepiej zapamiętujemy, gdy mamy zaprezentowane 7 rzeczy do nauki. Musisz przyznać, że nie jest to przerażająca liczba. Zrób kilka(naście) list po 7 słówek, ułóż je jedna na drugiej. Spójrz na pierwszą listę. To przecież tylko 7 słówek, możesz się ich nauczyć od razu i będzie z głowy. To nie jest wcale dużo. A potem następną listę i następną...

4. Duma
Nie bój się prosić o pomoc! Pamiętaj, że prowadzący mają godziny konsultacji ze studentami. To nie jest czas tylko na pisanie zaległych kolokwiów! Możesz przyjść, zapytać, poprosić o pomoc. A jeśli tak bardzo jesteś przerażony wizją przebywania sam-na-sam z prowadzącym to przynajmniej popytaj znajomych. Internet nie zawsze jest najlepszym źródłem wiedzy, a nic nie zastąpi porządnego wytłumaczenia problemu przez osobę na żywo. 

Za tydzień: Jak pisać testy

poniedziałek, 13 października 2014

Pierwsze i drugie podsumowanie października

Wiem, wiem, mam zaległości. Intensywnie myślę nad nową formą podsumowań i planów, która pasowałaby do mojego "nowego" tygodnia pracy. Zastanawiam się nad piątkowymi podsumowaniami, ale muszę to jeszcze przemyśleć. 

Co się działo? Otóż dużo! Na Politechnice miałam już 6 zmian planu (ostatnia ósmego), a na Uniwersytecie na razie tylko trzy zmiany (ostatnia dwunastego). Każda zmiana oznacza ślęczenie nad moim planem i upychanie prostokącików w wolne miejsca. To na prawdę zabiera dużo czasu! Mam nadzieję, że obecna moja wersja (szósta) jest już tą ostateczną na ten semestr. 

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda plan zajęć pracującego studenta na dwóch kierunkach? A no tak:

Zielone okienka to zajęcia na inżynierii materiałowej, żółte to filologia angielska, a niebieskie to moja praca. Jak widać są dni i tygodnie, gdy nie mam nawet kiedy zjeść obiadu. Na dodatek mój plan pomija kilka zajęć, na które udało mi się nie chodzić. 

Wiecie już dlaczego ostatnio było cicho na blogu. Przede wszystkim układałam dzieło powyżej, a potem sprawdzałam, czy jego wykonanie jest możliwe. Jak najbardziej jest i tak już raczej zostanie!

Co do pojawiających się postów: Studenckie wtorki jak zwykle nadal będą we wtorki, recenzje będą w czwartki (mam nadzieję, że minimum 2 w miesiącu), a podsumowania tygodnia w okolicach weekendu. 

W tym semestrze mam również ambitny plan opisania jak pogodzić studia inżynierskie z filologicznymi. Krótka seria postów, zależnie od moich pomysłów i Waszego zainteresowania. Na razie planuję 2-4 wpisy na ten temat. 

Jutro:  Studenckie wtorki, w czwartek: recenzja "Próbne testy szóstoklasisty" wyd. Aksjomat.

wtorek, 7 października 2014

Studenckie wtorki: Jak przewidzieć pytania na teście

Październik się zaczął, co już bardzo dobrze widać na moim blogu. Ostatni tydzień spędziłam na układaniu swojego planu, a ten na realizacji go przez co nie było posta w niedzielę (będzie jutro, chyba...). Dzisiaj w Studenckich wtorkach będzie o pytaniach na teście. I nie chodzi tutaj o wykradanie ich nauczycielom, szukanie gotowców w internecie, czy dowiadywanie się wśród starszych grup. Oczywiście chodzi o metody, które równocześnie pomogą w miarę bezboleśnie zapamiętać materiał.

Zabieramy się za LBCC - How to Predict Test Questions, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.



W tym filmiku Scott prezentuje trzy techniki, których zapewne nie znacie:

1. Zadawaj pytania do nagłówków
Kojarzysz te ciągłe denerwujące pytania przedszkolaków? Kto to jest? Co tam masz? Jak to działa? Gdzie ten ktoś idzie? Jak on ma na imię? Co on ma na sobie? Pobawimy się? Dlaczego robisz tak? Scott proponuje żebyśmy zamienili się w ciekawego świata pięciolatka jeśli chodzi o nowy materiał do nauczenia się. Metoda najlepiej działa w przypadku podręczników, z notatkami nie bardzo (chyba, że cudzymi i ten ktoś robi nagłówki). 

Krok 1
Przeczytaj tekst.

Krok 2
Kiedy dotrzesz do następnego nagłówka bądź do kolejnego zagadnienia - przestań czytać.

Krok 3
Przez 2-3 minuty urządź burzę mózgów i zadaj jak najwięcej pytań, które odnoszą się do poniższego nagłówka (Co? Kto? Jak? Kiedy? Dlaczego? Gdzie? Po co?). Zapisz je wszystkie na dodatkowej kartce. Odpowiedzi na część z nich powinieneś znaleźć w tekście poniżej.

Krok 4
Przeczytaj tekst poniżej analizowanego nagłówka. Teraz Twoim celem nie jest tylko przeczytanie tekstu, ale głównie znalezienie odpowiedzi na zadane wcześniej pytania.

Krok 5
Kiedy znajdziesz odpowiedź, na drugiej stronie kartki z pytaniami zapisz tą odpowiedź. Te, które pozostaną bez odpowiedzi po prostu wykreśl.

Krok 6
Kiedy już skończysz czytać ten tekst to możesz urządzić sobie test! Popatrz - masz już kartę pytań oraz klucz odpowiedzi na drugiej stronie. Wystarczy, że spróbujesz odpowiedzieć na te pytania.

W ten sposób łatwiej jest Ci się skoncentrować (myśli tak szybko nie zaczną odpływać), masz od razu przygotowane narzędzie do nauki (kartka z pytaniami), a na dodatek na teście może się okazać, że odpowiadasz na wymyślone wcześniej przez siebie pytania (jeśli myślisz tak, jak nauczyciel :).

2. Stwórz swoje własne testy
Popatrz na materiał, którego się masz nauczyć. Zapewne jest tego sporo. Czytanie w kółko tego samego nie sprawi, że nagle wszystko zapamiętasz - dużo lepiej uczymy się testując swoją wiedzę. Zatem najlepiej nie dowiedzieć się dopiero na prawdziwym teście, że o właśnie tego się uczyłem, ale nie pamiętam dokładnie o co chodziło. Sprawdź się sam wcześniej, a dowiesz się z czym masz największy problem. Przygotuj swoje własne testy. Najłatwiejsze i najszybsze do zrobienia są pytania typu uzupełnij luki oraz prawda/fałsz. Po prostu bierzesz zdanie i zastanawiasz się, które wyrazy są kluczowe i je pomijasz w swoim teście. To takie proste! A prawda/fałsz? Przecież prawdziwe zdania już masz zapisane w podręczniku/notatkach! A fałszywe można bardzo szybko stworzyć dodając gdzieś jakieś przeczenie, zmieniając kilka słów na przeciwne. Wcale nie musisz za dużo kombinować. I nie bój się, że przecież te pytania będą za proste, bo sam je ułożyłeś. Jeśli napiszesz takich np. 50 to na pewno nie zapamiętasz od razu odpowiedzi na wszystkie!

3. Ucz się z partnerem/w małej grupie
To jest dość kontrowersyjny temat, bo praca w grupie niektórym bardzo sprzyja, a niektórym całkowicie nie pasuje. Właściwie chodzi o to, czy rzeczywiście się uczy, czy może po prostu narzeka na to jaki ten test jest trudny, a prowadzący głupi. Żeby nauka w grupie zadziałała potrzebujesz wiedzieć, czego się masz nauczyć, a następnie podzielić materiał pomiędzy osoby w Twojej małej grupie (max 4 osoby). Każda z nich dostaje swoją część, z której ma być "ekspertem", co nie oznacza, że może pominąć resztę materiału! Umawiacie się na spotkanie 3-2 dni przed testem. Przed spotkaniem każdy uczy się całości materiału, ale najwięcej uwagi poświęca swojej części. Na dodatek przygotowuje krótki test dla reszty grupy. Na spotkanie bierzemy więcej niż jedną kopię testu dla każdej osoby! 

Na początku spotkania każdy ma przed sobą wszystkie testy (swój też). Rozwiązujecie je, po czym oddajecie "ekspertom" do sprawdzenia. Poprawiacie błędy a potem wspólnie je omawiacie. Pamiętaj, że najlepsza metoda nauki to nauczenie kogoś innego!

Jeśli spotkania w Twojej grupie zawsze kończą się na pizzy i piwie, a nie na konkretnej nauce, to może lepiej ucz się samodzielnie :) albo poszukaj innej grupy!

Za tydzień: Przygotowanie do testu

czwartek, 2 października 2014

Recenzja: Angielski w tłumaczeniach - Gramatyka

Jakiś czas temu znalazłam w pewnej księgarni internetowej ciekawą książkę do gramatyki, o której wcześniej nie słyszałam - Angielski w tłumaczeniach Gramatyka. Szybko przejrzałam ofertę i dowiedziałam się, że tak właściwie to jest 6 książek - jedna na każdy poziom. Cena akurat była promocyjna, więc zakupiłam część piątą (czyli poziom C1). Książka wygląda tak:


Format pomiędzy B5 a A4, stron 120, papier kredowy. Wizualnie prezentuje się bardzo dobrze. A na dodatek zawiera płytę CD i to z plikami w formacie .mp3, co mnie kompletnie zdziwiło. No bo żeby nagrania do książki z gramatyki?! Ale tak, na płycie są nagrane te same ćwiczenia, które znajdziemy w książce. Bez problemu można te nagrania przerzucić sobie na telefon i ćwiczyć gramatykę nawet wtedy, gdy nie nosimy ze sobą książki. A lektor jest brytyjski :)

Książka zawiera 28 rozdziałów, można je robić po kolei, ale ja akurat robię wybiórczo. Spis treści wygląda tak:

Jest po polsku i po angielsku, każdy rozdział to 4 strony. Zauważyliście zapewne, że w spisie nie ma pozycji "odpowiedzi". Też na początku byłam zaskoczona i w momencie, gdy krew się we mnie zaczęła gotować (no bo na co mi książka bez odpowiedzi?) - znalazłam! Odpowiedzi są umieszczone na po prawej stronie książki, po lewej są zdania do przetłumaczenia. Po prostu wygląda to tak:


Z jednej strony - fajnie, nie trzeba szukać. Z drugiej strony - niefajnie, trzeba zakrywać. Najważniejsze, że nie są to suche odpowiedzi, do wielu zdań dodane jest wytłumaczenie lub wskazówka. Często jest też napisana błędna forma, która bardzo często występuje w mowie Polaków. Zazwyczaj są to kalki z polskiego. W każdym rozdziale jest 30 zdań do przetłumaczenia, wyjątkiem jest rozdział powtórkowy tutaj jest ich aż 60. 

Według mnie książka jest bardzo dobra. Oczywiście cena jest zaporowa (okładkowo aż 37,90 zł!), ale w zamian za to dostajemy dobry produkt (no i można trafić na promocję). Ołówkiem pisać się po niej nie da (papier kredowy), można długopisem, ale wtedy ćwiczenia zrobimy tylko raz. Ja robiłam wszystkie na dodatkowej kartce, tak mi było najwygodniej. Zdania są dość zróżnicowane, podawana jest tylko jedna dobra odpowiedź (a wiadomo, że w angielskim synonimów jest co nie miara), więc czasem się zdarzy, że właściwie nie wiadomo, czy moje zdanie jest dobre, czy nie. Wtedy wpisuję w Google i już wiem :). Ogólnie polecam, sama mam zamiar zakupić część szóstą i zastanawiam się nad Angielski w tłumaczeniach Business.


środa, 1 października 2014

Podsumowanie września i plany październikowe

Wrzesień był trochę męczący. W drugiej połowie miesiąca się rozchorowałam, nie służyło mi również wczesne wstawanie. Nie ruszyłam nic z IELTSa, za to zrobiłam wszystko na inżynierię. Jeśli chodzi o filologię to zrobiłam 90% zadań z gramatyki (hura!) i 40% z fonetyki, co wbrew pozorom też mnie cieszy, bo jest to przedmiot przeze mnie znienawidzony. Jeszcze w sierpniu wiedziałam, że wszelkie dodatkowe kursy na Courserze i edXie będą kulały, ale nie wiedziałam, że aż tak. To akurat najmniej mi przeszkadza. Ogólnie mówiąc zrobiłam 54% całościowego planu, a 81% planu na studia. I to mnie cieszy! :)

IELTS (0%)

  • Objective: Unit 9, 10
  • Vocabulary: Unit 5, 6

INŻYNIERIA (100%)

  • Oddać projekt pieca próżniowego. Zaliczone na 4,5
  • Oddać projekt sprzęgła.  Zaliczone na 3,5
  • Zdać mechanika naprężenia. Zdałam na 4
  • Zdać prezentacja o procesie wielkopiecowym. Zdałam na 5
  • Poćwiczyć obliczenia inżynierskie – zrobić 5 zestawów zadań. Zdane na 5


FILOLOGIA (62%)
Fonetyka i gramatyka opisowa (wymowa) (40%)
  • Poćwiczyć wymowę How Now Brown Cow
  • Przeczytać English Phonetics and Phonology - P. Roach 8/20 unitów

Wojna secesyjna (55%)
  • An Illustrated History of the USA: Chapter 12 Właściwie przeczytałam rozdziały 8-12
  • The Atlas of American Civil War Przeczytałam 54/216 stron

Gramatyka (90%)
  • Advanced Language Practice: Grammar Unit 18 72%
  • Grammar and Vocabulary for CAE & CPE: Grammar Unit 6, 10, 11 64%, 74%, 69%
  • Oxford Practice Grammar Advanced: Unit 13, 14, 16 78%, 86%, 88%
  • A Practical Grammar of English: Chapter VII.K 69%
  • Graver - Advanced English Practice: Unit 104-123, 177-216
  • Advanced Learners’ Grammar: Unit 31 75%
  • A Practical English Grammar Exercises 2: Unit 21 79%
  • Advanced Grammar in Use: Unit 53-59, 79-87, 98 Nie lubię tej książki...
  • Angielski w tłumaczeniach Gramatyka 5: Unit 12, 24 86%, 70%
  • CPE Use of English 1: Grammar Unit 13 79%

MOOCs (53%)
Coursera (100%)
  • skończyć Surviving Your Rookie Year of Teaching skończyłam
  • zacząć i skończyć Foundations of Teaching for Learning 1: Introduction 2/4 tygodni, nie spodobało mi się
  • zacząć Generating the Wealth of Nations zaczęłam, nie spodobało mi się

edX (5%)
  • zacząć MIT 3.032x Mechanical Behavior of Materials zaczęłam
  • zacząć MIT 3.091x Introduction to Solid State Chemistry
  • sprawdzić Write101x English Grammar and Style
  • sprawdzić The Civil War and Reconstruction - 1850 -1861

W październiku wracam na filologię, więc będzie dużo nauki angielskiego i niemieckiego (mój drugi język!). Oprócz tego nadal studiuję inżynierię, więc na pewno sporo ścisłych przedmiotów też się będzie tutaj przewijać. Kompletnie nie mam pojęcia, co i ile będę musiała zrobić w październiku i czego się nauczyć. Dlatego teraz wrzucam moje "dodatkowe" plany, czyli to, co chcę zrobić oprócz studiów. Za to co tydzień, wraz z podsumowaniem tygodnia, będą się pojawiały plany na kolejny (już te studenckie). Mam nadzieję, że nie będzie to zbyt trudne do ogarnięcia dla mnie i dla Was. 

IELTS
  • Objective: Unit 9, 10
  • Vocabulary: Unit 5, 6
Coursera
  • obejrzeć wykłady What future for education?
  • obejrzeć wykłady i zaliczyć quizy Corporate Finance Essentials
Stanford
  • sprawdzić SBRR Stocks and Bonds: Risks and Returns
edX
  • obejrzeć wykłady MIT 3.091x Introduction to Solid State Chemistry
  • obejrzeć wykłady The Civil War and Reconstruction - 1850 -1861
FILOLOGIA (1.10 - 5.10)
  • przeczytać The Atlas of American Civil War Przeczytałam 54/216 stron
  • Graver - Advanced English Practice: Unit 104-123, 177-216
  • Przeczytać do 12 unitu English Phonetics and Phonology - P. Roach 8/20 unitów