środa, 22 sierpnia 2012

Słowo o organizacji

Jak być zorganizowanym? Trzeba zacząć! Potem to już samo jakoś leci... Sama używam paru(nastu) różnych sposobów.

Microsoft Outlook
Używam go jako kalendarz i do zadań. Jest ciągle otwarty na moim laptopie, zazwyczaj na zadaniach w widoku "Lista zadań do wykonania", bo wtedy widzę też nadchodzące terminy kalendarza. Bardzo przydatne są kategorie, sama mam ich... trochę, ale na bieżąco się zmieniają. Obecne to: deutsch, english, espanol, praca, rozrywka, studia, ważne, zdrowie. Wcześniej miałam też np. matma, polski, klasówki, rosyjski itp. Od października mam zamiar dodać PŚ i UŚ, w listopadzie usunę espanol. Kategorie zaznaczam zarówno na zadaniach jak i w kalendarzu. Dlatego gdy widzę, że coś mam strasznie czerwono to np. muszę oddać książki do biblioteki, zapłacić OC, zrobić przegląd. Tworzę wydarzenia i zadania cykliczne, np. co tydzień w piątek mam wydarzenie "Gazety!" od 9-13 w kategorii praca. Codziennie pojawia się nowe zadanie "English C1 Destination" w kategorii english. Program oferuje dużo różnych kombinacji i jestem z niego bardzo zadowolona.

Kalendarz na biurku

Kupiony w Empiku świetnie się sprawdza na co dzień. Jak widać na zdjęciu jest rozpisany cały miesiąc i do tego mamy miesiąc poprzedni i następny. Co go wyróżnia to dodatkowe karteczki w dwóch rozmiarach. Idealne do zrobienia szybkiej notatki. Całość nie zajmuje dużo miejsca, po skończeniu miesiąca kartka leci do kosza i kolejny miesiąc jest czysty ;)



Kalendarz osobisty - 2planer

Kupiłam go na Allegro, szukałam poręcznego organizatora i właśnie na coś takiego trafiłam. 2planer jest w skórzanej okładce, w środku kartka jest przecięta i jak widać na zdjęciu powyżej jest organizer a na dole normalny kalendarz. Używam go na co dzień, staram się mieć go (prawie) zawsze przy sobie. Raczej notuję w nim notatki ze spotkań, informacje dotyczące korepetycji, nadchodzące sprawdziany, ważne terminy. Nie zapisuję w nim zadań.

Kalendarz w telefonie
bo zawsze mam go przy sobie! Gdy coś jest naprawdę ważne lub dopiero co wpadnie mi do głowy - telefon. Nie ma lepszego sposobu. W moim przypadku jest to HTC, nadchodzące pozycje kalendarza wyświetlane są na ekranie głównym - wielka pomoc!

Dodatkowo
tablica magnetyczna suchościeralna wisi nad biurkiem, mam pełną szufladę karteczek post-it, 8 segregatorów, a na stoliku przy łóżku stoi kolejny kalendarz (obklejony karteczkami) - żeby od razu po przebudzeniu wiedzieć co się dzieje ;), na stoliku (i na biurku również, a także w torebce) leży też notatnik z długopisem przygotowane na nagłe potrzeby. W portfelu zawsze mam parę czystych karteczek i ołówek z ikei "w razie czego", w samochodzie jeździ ze mną długopis i notatnik... Jednym słowem mam tego mnóstwo ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz