piątek, 10 sierpnia 2012

10 zasad dla roznosicieli gazet


Z pozoru praca roznosiciela to najprostsza rzecz pod słońcem - dostajesz gazetki i wrzucasz do skrzynek. Tak jest w rzeczywistości, ale warto pamiętać o paru rzeczach żeby sobie tej pracy nie utrudniać.






Zasada nr 1.
Zwróć uwagę na buty. Nie polecam roznoszenia w sandałach, klapkach, szpilkach, balerinkach i innych tego typu butach. Najlepszy wybór to buty sportowe, najlepiej do biegania. Są odpowiednio miękkie, trzymają stopę i nie pozwalają jej się przekręcać. Po 4 godzinach stania stopy naprawdę mają dość!

Zasada nr 2.
Nie zapomnij o skarpetkach. Stopki to świetny pomysł jeśli chcesz mieć zdarte kostki. Jednak gdy chcesz uniknąć krwawych ran polecam skarpetki trochę wystające ponad buta, nie za grube. W ten sposób nie będziesz myśleć o zdzieranej skórze przy każdym kroku.

Zasada nr 3.
Nie bój się podjeżdżać. Gazety czekają w bagażniku, ale to nie znaczy, że nie możesz przeparkować samochodu. Nie opłaca się podjeżdżać pod każdą klatkę niskich bloków, ale gdy mamy do obsłużenia 8 czy 10-piętrowce to warto o tym pomyśleć. Sprawdzony sposób - podjeżdżanie co każdy blok bez windy (najlepiej zaparkować mniej więcej po środku) oraz co każdą klatkę w przypadku wysokich bloków.

Zasada nr 4.
Nie noś gazet w rękach. Plecak to też niezbyt dobry pomysł. Do wrzucenia gazety do skrzynki potrzeba dwóch rąk, dlatego najlepiej nosić je w torbie na ramię. Najlepsza jest wyższa niż szersza i dość pojemna, musi do niej wejść około 150 gazet.

Zasada nr 5.
Pakuj do torby trochę więcej gazet niż potrzebujesz na blok (jest 130 skrzynek więc bierzesz 140 gazet). Jak już szczęśliwie ominiesz domofon to lepiej żeby starczyło na wszystkie skrzynki - chyba nie chcesz przechodzić tego ponownie?

Zasada nr 6.
Bądź miły. Mów każdemu "dzień dobry" i proponuj egzemplarz gazety. Warto się również uśmiechać. Weź pod uwagę, że zapewne nie otworzą ci wszystkich drzwi i po skończonej pracy zostaniesz z wolnymi egzemplarzami. Lepiej temu zaradzić i sukcesywnie pozbywać się gazetek po drodze.

Zasada nr 7.
Zaopatrz się w prowiant. Może wydawać się to śmieszne i niepotrzebne, ale gdy po 4 godzinach pracy w upale zrobi ci się słabo lepiej mieć się czego napić i co przekąsić. Nawet jeśli jesteś na diecie - jabłko nie uchroni cię od omdlenia tak, jak czekolada. Najlepszy zestaw - 1,5 litra wody niegazowanej i snickers.

Zasada nr 8.
Nie zapomnij o niezbędnikach. Gazety są zapakowane w paczki, jakoś trzeba je wyjąć dlatego nie zapomnij o nożyczkach (w przeciwnym razie pokaleczysz ręce). Warto również zaopatrzyć się w nawilżane chusteczki dla niemowląt. Zarówno gazety jak i skrzynki są brudne, niedługo od rozpoczęcia cały ten brud będzie spoczywał na twoich dłoniach. W samochodzie warto również mieć plaster - zanieczyszczone rany bardziej bolą.

Zasada nr 9.
Jak dostać się do skrzynek? Najlepiej wejść z mieszkańcem, ale jeśli już trzeba używać domofonu lepiej robić to z głową. Na domofonach z guziczkami można dzwonić do wszystkich na raz, te nowsze są bardziej upierdliwe - trzeba wstukiwać numer mieszkania. Gdy już ktoś się zainteresuje i odpowie na to ustawiczne dzwonienie najlepiej powiedzieć nazwę gazety - zazwyczaj od razu wpuszczają. Jeśli ktoś stwierdzi, że nie chce egzemplarza to warto wspomnieć, że jest on darmowy - wtedy już wszyscy wpuszczają ;).

Zasada nr 10.
Rób sobie przerwy (byle nie za długie). Gdy już absolutnie masz dość i chcesz rzucić to wszystko w cholerę to spokojnie rozsiądź się w samochodzie i odpocznij. Jakieś 5-10 minut spokoju może działać cuda ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz