wtorek, 21 października 2014

Studenckie wtorki: Jak pisać testy

Dzisiaj w studenckich wtorkach czas na pisanie testów! Dwa pełne tygodnie zajęć za nami, pewnie już niektórzy mieli jakieś testy, większość zapewne jeszcze nie. Warto znać kilka strategii związanych nie tyle z samą nauką, co z pisaniem testów. Co robić żeby nie trząść się ze stresu, gdzie siadać, kiedy przychodzić, co robić w dniu sprawdzianu, jak rozplanować pisanie.

Zabieramy się za LBCC - Test Taking Skills oraz LBCC - More Test Taking Skills, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.




Jest to nasze ostatnie spotkanie z mądrościami Scotta, który przedstawi nam sześć strategii pisania testów.

1. Nie ucz się rano przed testem!
Wiesz jak to jest - uczysz się kilka dni przed i ciągle brakuje czasu, ciągle wydaje Ci się, że o czymś zapominasz. Chcesz jeszcze sobie powtórzyć i utrwalić materiał i dopiero wtedy uświadamiasz sobie ile zdążyłeś zapomnieć. Nie rób tego zaraz przed testem! Zostaw te notatki w spokoju! Zjedz śniadanie, ubierz się i wyjdź z domu. Nie dodawaj sobie kolejnych stresów, uwierz w siebie!

Od tej reguł są dwa wyjątki. Po pierwsze - jeśli Twój test jest dopiero późnym popołudniem bądź wieczorem to jasne, nie krępuj się i sięgnij po notatki. Ale nie rób tego zaraz przed testem! Po drugie - jeśli nie zdążyłeś nawet przeczytać wszystkich notatek, z których ma być ten test to lepiej się za nie zabierz. Pewnie nie zapamiętasz wszystkiego, ale może chociaż jakieś ogólniki w głowie zostaną...

2. Przyjdź wcześniej
Ale jak wcześnie? Zbyt późne przyjście oznacza nerwy i gonitwę. Zbyt wczesne przyjście sprawia, że jeszcze bardziej się denerwujesz. Wyciągasz notatki i za wszelką cenę starasz się powtórzyć cały materiał. Najlepiej przyjść 5-15 minut przed rozpoczęciem testu. Oznacza to, że na pewno się nie spóźnisz, ale też nie masz wystarczająco dużo czasu na pełną panikę. Zrelaksuj się, odpocznij, oddychaj! I koniecznie idź do łazienki - najgorsze, co może się przytrafić to okropne parcie na pęcherz podczas ważnego egzaminu. Nie warto dokładać sobie kolejnych stresów :)

3. Usiądź samemu
Gdzie warto siadać? Z tyłu, bo widać całą salę? Z boku, bo nie rzucasz się w oczy? Przy oknie, bo jaśniej? Przy ścianie, bo nie wieje? W środku, bo najbezpieczniej? Najlepiej usiąść z przodu! Przede wszystkim jako pierwszy dostaniesz test (jeśli prowadzący go rozdają, a nie dyktują). Drugą jest zaletą jest brak rozpraszaczy. Nie będziesz się denerwować, że ten gościu przed Tobą już dawno skończył pisać i teraz tylko sprawdza, a Ty jesteś dopiero przy drugim pytaniu. Albo ta dziewczyna z przodu zapisała na pytanie 2 pół strony, a Ty tylko 3 zdania. Mniej rozpraszaczy oznacza lepszą koncentrację, a co za tym idzie - lepszą ocenę.

Dlaczego siadać samemu? Bo ludzie gadają. A gadanie rozprasza i obniża pewność siebie. Słyszysz obok siebie szepty, że odpowiedź na czwarte pytanie to polichlorek winylu, a Ty do tej pory byłeś pewien, że to czterochlorek węgla. No i co teraz? Zmieniać odpowiedź, czy zostać przy swojej? Unikaj takich sytuacji!

4. Przejrzyj pytania
Sprawdź ile masz pytań, jak wyglądają, co trzeba zrobić, ile trzeba napisać. Czy trzeba scharakteryzować, podać definicję, podać przykłady, przetłumaczyć, połączyć, ...? Ile ma być tych przykładów, ile zalet, ile wad, ile ...? Sprawdź swojego przeciwnika, obejrzyj test zanim zaczniesz odpowiadać na pytania. To pomaga w ogólnym przygotowaniu się do pisania, mniej więcej wiesz, o czym będziesz pisać.

5. Policz czas i pytania
Ile masz czasu na pisanie? Kiedy minie połowa wyznaczonego czasu? Zapisz tą godzinę na swojej kartce, z boku. Ile jest pytań? Ile masz czasu na jedno pytanie? Na ile pytań powinieneś odpowiedzieć podczas "pierwszej połowy"? Zapisz tą liczbę zaraz obok godziny. Taki zabieg pozwala Ci się kontrolować. Wiesz, że przez pierwsze pół godziny musisz odpowiedzieć na 3 pytania, a po upływie tego czasu nadal siedzisz nad pierwszym. W takim wypadku zostaw to pytanie i przejdź dalej, wprawdzie jesteś dwa pytania do tyłu, ale lepiej wiedzieć to teraz niż w chwili gdy usłyszysz "odkładamy długopisy i podajemy karteczki do przodu"...

6. Najpierw odpowiedz na proste pytania
Dostałeś test, masz 10 pytań. Na trzy z nich świetnie znasz odpowiedź, na 4 tak sobie, a pozostałe 3 ledwo kojarzysz. Od razu zabierz się za odpowiedź na te najprostsze dla Ciebie pytania. Każda odpowiedź to cenne punkty. Taka strategia pomaga Ci w nabraniu pewności siebie, a podczas pisania może wpadnie Ci do głowy również coś z tych najtrudniejszych zagadnień. Przede wszystkim nie panikuj i zabierz się za to, co umiesz.


Ci, którzy zajrzeli do filmików powyżej pewnie się zorientowali, że trochę skróciłam notkę w odniesieniu do seminarium. Zrobiłam to specjalnie - Scott przeznacza dużo czasu na omówienie konkretnych typów zadań bardzo popularnych w szkołach w Stanach - pytania prawda/fałsz, pytania wielokrotnego wyboru oraz pytania esejowe. Nie są to zbyt popularne typy zadań w Polsce, dlatego specjalnie ich nie opisuję. Chociaż może kiedyś... 

Za tydzień: Jak wyciągnąć wnioski z porażek akademickich

4 komentarze:

  1. Zawsze lubiłam siadać z przodu, choć wszystkich to dziwiło. Dzięki temu nikt mnie nie rozpraszał, nie musiałam obserwować niczyich pleców, a i często unikałam wzroku profesora, bo ten po prostu spacerował sobie po sali i nie interesował się taką owieczką na przedzie :)

    Ale za to w nauce przed samymi testami byłam 'mistrzem' - nigdy nie zaczynałam pracy wcześniej niż dzień przed lub w tym samym dniu. Za to mój małżon - cholerka - sesja zaczynała się na koniec stycznia, a ten już w przerwie świątecznej zakuwał jak dziki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Bardzo często profesorowie nie interesują się osobami z przodu, nie zaglądają przez ramię, co mnie ogromnie rozprasza i stresuje!

      Usuń
  2. Mnie testy stresują, zwłaszcza, gdy widzę nie moje pytania :D

    PS Nominowałam Cię do wyzwania 10 jaków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przeważnie siadam z przodu, bo wtedy lepiej mi się pisze i mogę się porządnie skoncentrować.

    OdpowiedzUsuń