piątek, 27 lipca 2012

Znalazłam pracę!

Muszę się pochwalić! Wczoraj podpisałam kolejną umowę i znalazłam kolejną pracę. Pierwsze cv wysłałam 28 czerwca, ostatnie 20 lipca (więc jeszcze ktoś może dzwonić). Najłatwiej to wszystko przedstawić w liczbach:

Statystyki:
28 - dni szukałam pracy
18 - CV wysłałam
5 - telefonów otrzymałam
3 - prac przyjęłam
- pracę ja odrzuciłam
1 - raz mnie odrzucono

Korepetycje:
4980 - minut przepracowałam
83 - godziny przepracowałam
8 - uczniów miałam

Aktualnie udzielam korepetycji (w wakacje tylko jeden uczeń niestety), przeprowadzam inwentaryzację i dostarczam mieszkańcom tygodnik "Twoje Zagłębie". W lipcu wieczory 5 dni w tygodniu mam zajęte hiszpańskim, ale już się zastanawiam co będę robić w sierpniu. Mam kilka możliwości (a zapewne wkrótce znajdę więcej):

1.Kształcić się we własnym zakresie
Mogę się intensywnie zabrać za zaczęte szkolenia, pouczyć się hiszpańskiego z samouczków, skupić się na czytaniu interesujących książek czy nadal poszukiwać pracy.

2. Zainwestować w kurs konwersacyjny bądź korepetycje
Równie dobrze mogę chodzić na kurs przez dwa tygodnie do Empiku lub poszukać własnego korepetytora, który pomógłby mi przygotować się do DELE (to chyba najlepszy pomysł).

3. Skupić się na wolontariacie
Jak na razie to jedynie szukałam w internecie ogłoszeń, ale chyba warto zadzwonić do fundacji i popytać czy  kogoś nie potrzebują choćby na miesiąc.

4. Leniuchować
To raczej nie jest opcja dla mnie gdyż zwariuję z nudów a nie odpocznę, ale zawsze wchodzi w grę.

Im dłużej nad tym myślę to przekonuję się do połączenia wszystkich punktów, tzn: intensywnie wziąć się za szkolenia, znaleźć korepetytora i skupić się na wolontariacie. Wtedy będę spokojna: poszerzę kwalifikację, przygotuję się do egzaminu i będę miała wypełniony czas. Mam jeszcze trochę czasu na wymyślenie czego tak naprawdę chcę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz