wtorek, 16 września 2014

Studenckie wtorki: Triki pamięciowe część 2

Witam Was w trzecim i ostatnim poście o pamięci i zapamiętywaniu informacji. Dzisiaj opowiemy sobie trochę więcej o zapamiętywaniu poprzez obrazki mentalne oraz jak zapamiętać definicje i dokładne położenie czegoś. To ostatnie jest przydatne głównie na geografii, ale może też na biologii, chemii, ...

Zabieramy się za LBCC - More Memory Tricks, jest to seminarium prowadzone przez Scotta Bruecknera.


Obrazki mentalne
Scott pokazuje tutaj całą technikę na przykładzie, który nie zadziała w języku polskim bez przetłumaczenia. Zadanie wygląda tak: są 4 kategorie ulic (A, B, C, D) i po trzy ulice w każdej kategorii. Chodzi o to, żeby zapamiętać która ulica gdzie należy. Jak to zrobić? Wyobrazić sobie najgłupszą historyjkę z tymi nazwami jaką tylko uda Ci się wymyślić! Pierwsze co, to należy wymyślić sobie rzecz, która będzie nam obrazować daną literę. Może się na nią zaczynać, może brzmieć podobnie do niej (w angielskim działa), może coś co przypomina kształt tej litery. Np. dla "A" można sobie wyobrazić lekarza zaglądającego do gardła, dla "B" beczącą kozę, a dla "C" podkowę :). Gdy to już mamy załatwione, to tworzymy absurdalne historyjki.

U Scotta wygląda to tak:

A: (hay) Market, Magnolia, Cherry
B: (bee) Park, Santa Fe, Rose
C: (sea) Orange, Carson, Los Coyotes
D:

Dlaczego nie ma ulic w kategorii D? Bo wystarczy zapamiętać tamte 9 ulic, pozostałe na pewno będą w ostatniej kategorii.

W naszym polskim przykładzie niech będzie to:

A: (lekarz) Wiśniowa, Drzewiasta, Rynek
B: (koza) Parkowa, Różana, Warszawska
C: (podkowa) Pomarańczowa, Niedźwiedzia, Gen. Andersa
D:

Zamykasz oczy (nie teraz :) i wyobrażasz sobie lekarza, widzisz go, zagląda Ci do gardła, patyczek uciska język, nieprzyjemne uczucie. Głośno wymawiasz "aaaaa", a lekarzowi ciągle mało i mało. Lekarz wpatruje się w Ciebie i nagle zauważasz, że zamiast oczu ma wiśnie! Co więcej, obracasz oczami i na około widzisz same drzewa! Wyrywasz się mu i biegniesz, biegniesz. Widzisz coś w oddali i nagle już nie biegniesz w lesie, a po rynku i na dodatek w samych majtkach, bo przecież lekarz kazał się rozebrać :)

Podobne historyjki tworzymy do kategorii B i C. Im bardziej absurdalne tym lepiej. Ale trzeba zamknąć oczy i wszystko "zobaczyć" oczami wyobraźni, "usłyszeć" i "poczuć". I oczywiście najlepiej powtórzyć ze dwa-trzy razy. Historyjki nie mogą być długie i bardzo zawiłe.

Definicje
Technika, którą Scott proponuje do zapamiętania definicji ma tylko 2 kroki, co ucieszy chyba każdego. Jest jednak haczyk  - działa tylko w przypadku krótkich definicji. Ale jak?

Przypuśćmy, że musisz zapamiętać co to jest "brontofobia". Część tego wyrazu już chyba kojarzysz - fobia, czyli nieuzasadniony strach przed czymś. Teraz tylko pytanie przed czym boi się osoba dotknięta tą fobią.

Wymów głośno BRONTOfobia, czy pierwsza część brzmi podobnie do czegoś już Ci znanego? Nie musi brzmieć identycznie, wystarczy podobnie. Mnie się od razu skojarzyło z Bronkiem (zdrobnienie od Bronisław). Znalezienie podobnego wyrazu to krok pierwszy. Krok drugi polega na wymyśleniu prostego i w miarę krótkiego zadania zawierającego znaczenie definicji i podobny wyraz. W naszym przypadku: "Bronek boi się burzy". Tak, brontofobia to strach przed burzą :).

Położenie
Pamiętasz ostatni wpis, gdzie była mowa o akronimach i akrostychach? Właśnie to drugie tutaj zadziała najlepiej. Jeśli się uda to oczywiście można ułożyć akronim, ale akrostych raczej łatwiej. Ale jak zapamiętać dokładne położenie? W tym przypadku nie możesz ruszać literami w dowolny sposób, muszą zostać tak, jak je napisałeś. A jak je napisać, żeby zapamiętać? Zacznij od jakiegoś charakterystycznego punktu i obierz kierunek zgodny lub przeciwny do zegara (zależy, co według Ciebie jest bardziej naturalne). "Zbierz" pierwsze litery i wymyśl zdanie, w którym wyrazy się od nich zaczynają.

W przypadku mapy Europy można zacząć od Polski (jako godzina 12) i tworzyć spiralę do wewnątrz (no chyba, że problem jest również ze Skandynawią to wtedy zaczynamy od samej góry). W przypadku człowieka najlepiej zacząć od głowy. Można również zacząć od wewnątrz, pełna dowolność, byleby ten sposób był najbardziej naturalny dla Ciebie!

Za tydzień: Techniki uczenia się

2 komentarze:

  1. Myślę, że są to takie "niepisane zasady", które większość z nas próbowała w czasach szkolnych. Muszę przyznać, że zawsze było skuteczne i pomocne. Co obrazków mentalnych jest to świetny sposób do nauki podobnych do siebie wyrazów w języku obcym (chociaż tutaj chyba niezbyt dobrze sprawdził humor) - szczególnie, jeżeli mylą nam się phrasale.

    Przyznam, że ostatniego nigdy nie próbowałem, muszę to ogarnąć. Dzięki, jak zwykle mega interesujący wpis i cenne rady! :)

    OdpowiedzUsuń