niedziela, 11 listopada 2012

Rozwojowe 6 tygodni - plan

W listopadzie mam zamiar być bardziej "planowa". Nie chodzi mi tutaj akurat o studia, bo to już mam w miarę wypracowane, lecz o moje pozostałe zajęcia. W październiku mało czytałam, mało uczyłam się hiszpańskiego i mało oglądałam filmów. Mam zamiar to troszkę zmienić i właśnie przez to określiłam sobie jako taki plan na ten miesiąc i troszkę. Jako, że pierwsze dni listopada zawsze są całkowicie nie do zaplanowania to projekt zaczyna się 05.11 i trwa do 16.12. A teraz konkrety ;).

Hiszpański
Oczywiście 1x2h zajęć z Favio (mój lektor z Wenezueli), dodatkowo jeszcze 1,5h na oglądanie serialu El Barco (w oryginale, bez napisów) i jakieś 30 minut tygodniowo na powtórki słówek i zagadnień z zajęć. Jak na razie czas spędzony nad hiszpańskim traktuję jako rozrywkę i swego rodzaju utrwalenie tego, co już wiem. Jak na razie nie mam na tyle czasu, żeby móc uczyć się całkowicie nowych rzeczy. Na obecną chwilę całkowicie mi to odpowiada, bo przecież od początku moim zamiarem była nauka dla wykorzystania wiedzy w praktyce. Cieszę się, że jestem na poziomie B1 i nie żałuję tego (prawie) roku spędzonego na intensywnej nauce. Za jakiś czas mam zamiar opublikować moje wrażenia z kursu ;)

Niemiecki
Niestety zajęć na uczelni nie mam na moim poziomie (bo jest prowadzony od podstaw), w związku z czym poważnie się zastanawiam co z tym fantem zrobić. Nie chcę czekać 4 semestry aż reszta wreszcie będzie na B1, bo mogę się niechcący cofnąć. Mam zakupiony podręcznik Aspekte B2, ale dawno nie miałam kontaktu z językiem na wyższym poziomie, więc zastanawiam się nad zrobieniem najpierw Aspekte B1+, którego nie mam. I tutaj kolejny dylemat - kupować, czy kserować. Książka jest droga (70zł+ćwiczenia+płyty), więc pewnie oryginału nie dorwę, a szkoda. Kolejny problem - kiedy i jak się uczyć. Powoli zaczynam układać sobie plan, ale raczej zacznę go realizować dopiero, gdy skończę z hiszpańskim.

Czytanie
Mam mnóstwo książek na historię literatury do przeczytania, a jeszcze się do nich nie zabrałam. Określiłam sobie "mniej więcej" plan minimum. Od poniedziałku do piątku 30 minut czytania, w weekendy po godzinie. Razem wychodzi sporo, czyli powinnam dać radę całości nawet w przypadku siedzenia ze słownikiem nad twórczością Szekspira...

Filmy
Filmów, które "chcę-muszę" obejrzeć mam dziesiątki, o ile nie setki. Zaczęłam po trochu w ten dłuższy weekend i mam zamiar to kontynuować w piątki. W ten sposób od razu ćwiczę rozumienie ze słuchu (większość tych filmów jest angielskojęzyczna, reszta raczej hiszpańsko) i nie mam poczucia straconego czasu. No i w końcu jest to jakaś chwila relaksu!

Sport
Oczywiście nie mam zamiaru opuścić żadnego WFu, dodatkowo jeżdżę na rowerku (aktualnie niestety stacjonarnym). Plan minimum to raz w tygodniu po 15 km, ale najlepsza opcja to 3 razy w tygodniu. Przy okazji również nadrabiam zaległości filmowe - dwie pieczenie na jednym ogniu ;)

Notatki
Tutaj mam kolejny problem - nie wiem czy przepisywać notatki, czy lepiej skserować jakąś książkę i ją sobie po troszku przerabiać. Pewnie druga opcja jest lepsza, ale nie jestem wtedy pewna czy wszystko to jest wymagane na kolokwiach. A niestety nie mam czasu na wszystkie wykłady...

Praca
Tutaj oczywiście mało co może się zmienić - nadal korepetycje i kolportaż. Zrezygnowałam z jednego rejonu, więc teraz mam do rozniesienia tylko 1400 sztuk (wcześniej 4000) przez co zarobki również sporo niższe. Ale mam nadzieję, że oba stypendia w końcu do mnie trafią. Za to mam zamiar przygotowywać się do zajęć z dzieciakami w niedziele, a nie zaraz przed. Dzięki temu nie będę musiała się martwić czy o czymś nie zapomniałam. Robiłam tak w zeszłym roku szkolnym i to chyba najlepsze rozwiązanie.


Mój plan rozpoczął się tydzień temu, ale publikuję go dopiero teraz - w ostatecznej wersji, której mam zamiar się trzymać. Te pierwsze dni to była taka "próba" czy dam radę - i udało się! Więc do połowy grudnia realizuję plan w pełni, co tydzień - w niedzielę lub poniedziałek mam zamiar wstawiać podsumowania tygodnia: co zrobiłam, co nie wyszło, co było dodatkowe itd. Pierwsze podsumowanie już jutro ;)

5 komentarzy:

  1. Powodzenia i wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Plan ambitny, zycze powodzenia.
    Fajnym uzupelnieniem nauki niemieckiego jest strona np. Detsche Welle. Jedmy z moich ulubonych programow jest "Kölner Treff" tu link do stronki: http://www.wdr.de/tv/koelner_treff/

    Mam tez pytanie o El Barco. Moglabys mi podeslac link do strony z tym serialem? Z gory dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na DW czasem zaglądam, ale jak na razie nie znalazłam nic, co by mnie wciągnęło, muszę wypróbować ten program ;)

      El Barco jest nadawany na Antena 3, można go oglądać tutaj: http://tvradio.es/Ver-Antena-3-online/ w czwartki o 21.30 albo 22.00 (nie jestem pewna, bo chyba się zmieniło). Strona serialu: http://www.antena3.com/series/el-barco/

      Usuń
    2. Dziekuje serdecznie za podanie linkow. Juz dodalam je do ulubionych:) Wydaje mi sie jednak, ze z ogladaniem El barco bede musiala nieco poczekac. Moj hiszpanski to A1/A2. Zajrzalam sobie do Ciebie do zakladki o jezykach. Twoja odpowiedz na pytanie "Czytelnika" bardzo mnie zmotywowala do dalszej nauki. "20 minut kazdego dnia" mam. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by podazyc za Twoimi sladami:)

      Co do "Kölner Treff" - to jest rodzaj talk show na nieco wyzszym poziomie. Pare razy skorzystalam z opini na temat ksiazek, ktore warto przeczytac.

      Nie wiem czy ta ksiazka jest dostepna w Polsce, ale polecam "Ziel" wydawnictwa Hueber. Jest bardzo fajna. Ja przerabiam teraz C1 z tej serii.

      Milej niedzieli zycze.

      Usuń
  3. Również życzę powodzenia! Plan bardzo ambitny! Czekam na wiadomości o jego realizacji!

    OdpowiedzUsuń