niedziela, 21 października 2012

5 spraw - potrzebuję Waszej pomocy! ;)

Dostałam certyfikat z Eurokobiety! Wreszcie do mnie przyszedł, wraz z dyplomem ukończenia szkolenia. Całość wygląda profesjonalnie i baaardzo oficjalnie. Aż się zdziwiłam, że ukończyłam coś takiego całkowicie za darmo ;). Każdy certyfikat ma swój numer, dzięki czemu na stronie www można sprawdzić jakie moduły i na jaki procent się zaliczyło. 

Druga rzecz - w środę wreszcie mam spotkanie dotyczące kierunku zamawianego. Może wreszcie coś zacznie się dziać i zaczniemy dostawać te wszystkie bonusy, którymi tak zachęcali. A w czwartek pisałam pierwszą kartkówkę na studiach! Z logiki, banalnie prosta, oczywiście 5/5 pkt. Muszę też zabrać się za pisanie referatu o zanieczyszczeniu wód, ale po pierwsze dorwać książkę babki na ten temat (żeby mnie czymś nie zagięła ;). 

W tym tygodniu byłam też w kinie. Wszystko dzięki premii, którą dostaję - dwa zaproszenia do Heliosa na dowolny film z wyjątkiem 3D. Co właściwie jest dobre, bo nie cierpię 3D! Te wypady do kina to mój "wieczór z mamą", w podziękowaniu za to wszystko co dla mnie robi. W zeszłym miesiącu byłyśmy na "Madagaskarze 3", w tym na "Na tropie Marsupilami". Specjalnie wybieram komedie familijne, bo przy takich najlepiej się rozerwać. No i nie jestem jedyną osobą, która przyszła do kina z mamą ;). Obie jesteśmy z tego bardzo zadowolone i już myślę na co ją zabiorę w listopadzie. Jakieś propozycje?

Następna sprawa tyczy się mojej powiększającej się niezależności finansowej. Od mniej więcej roku stopniowo sama płacę za wszystko, co moje. Początkowo były to tylko drobne rzeczy, aktualnie jest to niemalże wszystko. Sama płacę za książki, ubrania, buty, kosmetyki, leki, wyjazdy, rozrywki, telefon i przede wszystkim za paliwo i wszelkie koszty związane z utrzymaniem samochodu (paliwo, przegląd, ubezpieczenie, wymiana rozrządu, opony itd). Jestem z siebie okropnie dumna, od listopada chcę przestać dostawać kieszonkowe od rodziców - zwłaszcza, że mam wypłatę, korepetycje, stypendium socjalne i stypendium naukowe. W ten sposób rodzice będą finansować jedynie wszelkie media wspólne (woda, prąd, gaz, węgiel, telewizja, internet itp) oraz jedzenie (przecież nie będę mamie płacić za obiad). Za to od czasu do czasu zdarza się, że robię zakupy dla całej rodziny ;).

No i ostatnia kwestia, również tycząca się pieniędzy. W tym roku mama się uparła, że zapłaci za moje wakacje (Solina 2012) to teraz mam ogromną ochotę odwdzięczyć się rodzicom. W listopadzie mają 20 rocznicę ślubu i z tej okazji chciałabym kupić im jakiś krótki wypad za miasto. Myślę o ofertach na Grouponie, zwłaszcza o TEJ ofercie. I stąd moje pytanie - mieliście już doświadczenie z wykupywaniem ofert na Grouponie? I po drugie - co myślicie o tej konkretnej ;)? Mnie bardzo się spodobała, jest to umiarkowanie daleko (ok. 250km ode mnie) i wiem, że rodzice nie zwiedzili tej części Polski. Skłaniam się ku opcji 4-dniowej w apartamencie. Podoba mi się termin - jest ważny aż do końca kwietnia 2013! Co myślicie, kupić czy poczekać na inne oferty? ;) Pomóżcie!

2 komentarze:

  1. Widzę, że sporo się u Ciebie dzieje, gratulacje :D
    A co do Groupona, to kiedyś korzystałam z podobnej oferty i wszystko odbyło się bez problemów, tak więc polecam. Jeśli chodzi o tą konkretną ofertę to cena jest dość atrakcyjna (jak na hotel ***),ale ze względu na to, że jest po sezonie to pewnie niedługo pojawi się jeszcze więcej ofert - więc decyzja należy do ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Luby zakupił też taki kupon dla rodziców na ich rocznicę:) Wszystko bez żadnych problemów, rodzice wniebowzięci, także ja polecam:) Moi znajomi też wyjeżdżali z takich kuponów i nigdy nie narzekali:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń